Łazienka, choć w niedosłownym tego słowa znaczeniu, towarzyszy nam od czasów antycznych, kiedy to kanalizacja, jako taka, dopiero raczkowała, a powiedzenie „gdzie król chodzi piechotą” zapewne nie istniało.

Starożytni, począwszy od Egipcjan, uważali higienę za coś ważnego, wręcz mistycznego. Dokonywali rytualnego obmywania ciała na cześć swych bóstw i bożków. To antyczni Grecy upowszechnili kąpiel, jako coś przyziemnego, dającego więcej przyjemności cielesnej niż duchowej. Już w V wieku p.n.e. najbogatsi ateńczycy mieli w swych domach niewielkie pomieszczenia wyposażone w umywalki i małe wanienki. Tych Greków, których nie było stać na takie luksusy, musiały zadowolić publiczne łaźnie lub w najgorszym wypadku studnie albo przydrożna sadzawka. Ówczesne umywalnie wyposażone były w coś na kształt dzisiejszych pryszniców, które obsługiwane były przez służących. Prawdziwymi mistrzami w budowaniu i eksploatowaniu łaźni byli Rzymianie, którzy uczynili z nich centrum życia towarzyskiego, gdzie knuto intrygi i dyskutowano o polityce. Łaźnie rzymskie wyposażone były w system centralnego ogrzewania, nazywany przez Rzymian hypocaustum. Pod całym kompleksem znajdowało się palenisko, dzięki któremu ogrzewano wodę, a następnie rozprowadzano ją rurami do pomieszczeń z basenami. Same pomieszczenia wyłożone były marmurem i mozaikami, ściany zdobiły malowidła, a dookoła stały granitowe rzeźby.

Jeszcze po upadku cesarstwa rzymskiego, w X i XI wieku, chętnie i często korzystano z kąpieli w łaźniach. Nastąpiła jednak ewolucja w wyglądzie i eksploatowaniu umywalni. Miejsce publicznych łaźni , w których toczyło się gwarne życie, zastąpiły bardziej kameralne łazienki. Jednak nie wpłynęło to na estetykę i czystość zarówno ludzi, jak i samych miast. Nie bez przyczyny średniowiecze nazywa się czasem „brudnym okresem”. W XIV wieku, kiedy to wybuchła epidemia dżumy, umywalnie popadły w niełaskę, głównie z powodu szerzących się epidemii. To właśnie w nich upatrywano przyczynę zarazy. Publiczne łaźnie upadły w XV wieku.

Greckie i rzymskie Termy dały początek współcześnie znanej nam łazience. Wiek XIX przyniósł ludzkości udoskonalone rozwiązania kanalizacyjne, co pozwoliło mieszkańcom miast na posiadanie własnych łazienek, które wyposażone już były w pierwsze wanny i muszle toaletowe. Z biegiem czasu, łazienka, dzięki zdobyczom techniki, przybierała coraz bardziej funkcjonalny obraz. Dochodziło coraz lepsze wyposażenie oraz zmieniała się jej funkcjonalność aż do formy jaką znamy dziś.

 Współczesna łazienka wzbudziłaby w naszych przodkach zapewne zachwyt, jak i ból głowy ze względu na rozwiązania technologiczne i mnogość wszelkiego wyposażenia. To już nie tylko wydzielone pomieszczenie w domu, w którym dba się o higienę osobistą, ale często technologicznie zaawansowane mini spa. Człowiek, by dać sobie chwilę wytchnienia od zgiełku życia (a nic tak nie odpręża jak długa kąpiel), inwestuje w swoje prywatne spa, żeby jeszcze przyjemniej spędzić czas.

Rynek podsuwa nam pełną gamę produktów do wyposażenia łazienki. Od przeróżnych płytek ściennych, bidetów, brodzików, drzwi i kabin prysznicowych, sedesów, umywalek i wanny, po parawany nawannowe i meble do łazienki, pomijając oczywiście wszelkie dodatki typu ręczniki, mydelniczki, itp. Wszystkie te urządzenia dobrane pod kątem naszych potrzeb, pozwolą nam cieszyć się chwilą relaksu i spokoju we własnej, oryginalnej łazience. A wszystko to dzięki naszym antycznym przodkom, którzy wtórowali myśli „sanus per aquam”, czyli „zdrowie przez wodę”. Dzięki!

By Redakcja

Mam na imię Mariusz. Z branżą budowlaną związany jestem od lat, również zawodowo. Na blogu publikuję głównie w dziale "Budowa domu", gdzie doradzam najlepsze rozwiązania zarówno początkującym, jak i doświadczonym "budowniczym".

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *